poniedziałek, 8 grudnia 2014

Zrób sobie pada!

Żeby móc nazwać się dobrym perkusistą trzeba ćwiczyć. Najlepiej codziennie i to w każdej wolnej chwili. Można wystukiwać sobie rytm na kolanie, liczyć takty słuchając muzyki czy ćwiczyć utrzymywanie tempa grając ołówkiem na ławce. Jednak nic nie zastąpi ćwiczeń z pałkami perkusyjnymi. Ale co zrobić jeżeli nie posiadamy w domu perkusji, a próby z zespołem, gdzie można sobie pograć odbywają się raz w tygodniu i to tylko przez na przykład godzinę? Bez obaw, jest na to sposób. Możesz wykonać sobie samemu pada perkusyjnego do ćwiczeń w domu. Taki pad ma wiele zalet:
  1. Jest mały i można go schować do szafy.
  2. Jest cichy więc nie będziesz przeszkadzał sąsiadom.
  3. Wykonanie takiego pada kosztuje ok 10 zł.
  4. Doskonale imituje grę na perkusji.
  5. Możesz ćwiczyć zawsze kiedy masz ochotę.
Do wykonania pada będziesz potrzebował:
  • Kawałek deski lub sklejki o grubości nie mniejszej niż 3 cm.
  • Pistolet do silikonu wraz z silikonem.
  • Coś do wygładzenia silikonu (na przykład mała szpachelka, łyżeczka lub nożyk).
  • Papier ścierny.
  • Ewentualnie piła do drewna, by nadać kształt desce.
Na początek formujemy naszą deskę w pożądany kształt. Można zrobić pada prostokątnego lub kwadratowego lecz ja polecam zrobić okrągłego pada (ciężko będzie wyciąć okrąg ale pad będzie wtedy bardziej przypominał prawdziwą perkusję). To jaki będzie miał kształt zależy od waszych preferencji i możliwości. Następnie przygotowany kawałek deski należy przeszlifować papierem ściernym, by nie miał ostrych krawędzi czy też drzazg, które mogły by zrobić nam krzywdę. Kolejną czynnością będzie nałożenie silikonu na naszą deskę. Silikon będzie najlepszym materiałem do wykonania pada ponieważ po wyschnięciu bardzo dobrze odbija pałeczki. Silikon nakładamy na deskę równomiernie tak by jego grubość nie przekraczała 5 mm. Im grubsza będzie warstwa tym bardziej będą się odbijały pałeczki. Zanim wyschnie trzeba go wygładzić szpachelką, by miał identyczną grubość na całej powierzchni deski. Tak przygotowanego pada trzeba zostawić na jakiś czas by silikon mógł wyschnąć. Jeśli podczas grania stwierdzisz, że pałeczki nie odbijają się dostatecznie mocno wystarczy dodać trochę więcej silikonu.
Tak przygotowany pad jest doskonałym przyrządem do tego by ćwiczyć na przykład triole, dwójki czy paradiddle w momencie jeśli nie mamy dostępu do perkusji. Zawsze można też dorobić jeszcze kilka sztuk by móc ćwiczyć na większym zestawie. Bardzo polecam takiego pada osobom, które chcą zacząć swoją przygodę z grą na perkusji, a nie posiadają dostępu do całego zestawu perkusyjnego. Również zachęcam takie osoby do skorzystania z lekcji gry na perkusji u profesjonalisty, który może pokazać wiele przydatnych ćwiczeń ale przede wszystkim udostępni prawdziwą perkusję, gdyż nawet najlepszy pad nie zastąpi prawdziwego zestawu ;-)

wtorek, 4 listopada 2014

Poszerzaj swoje horyzonty!

Dobrych perkusistów od tych kiepskich można odróżnić po różnorodności technik i rytmów jakimi grają. Perkusiści, którzy powielają utarte standardy, grają tak jak swoi idole oraz nie rozwijają swojej wiedzy na temat muzyki będą przyciągać mniej uwagi niż ci, którzy inspiracji w swoim muzycznym kształceniu będą szukać poza utartymi granicami. Ważne jest więc, by podczas nauki gry na perkusji nie wzorować się tylko na jednym rodzaju muzyki. Należy stale poszerzać swoje horyzonty, szukać nowych inspiracji i natchnienia. Gdy ja uczyłam się grać na perkusji słuchałam różnej muzyki - rocka, popu, reggae czy nawet muzyki klasycznej i poważnej. Jednak największą inspirację przynosiły mi rytmy występujące w muzyce afrykańskiej.

Muzyka jest wszędzie!

Muzyka afrykańska ma bardzo długą tradycję. Dla mnie kojarzy się ona z niesamowitą energią, ekspresją i dzikością. Pozwoliła mi ona nauczyć się wielu elementów, którymi urozmaicam swoją grę.
Dla kultury afrykańskiej muzyka ma bardzo głębokie znaczenie funkcjonalne. Jest ona związana ze wszystkimi dziedzinami życia - z pracą, odpoczynkiem, walką, świętowaniem, ucztowaniem, podróżą. Muzyka w życiu mieszkańców afryki jest wszechobecna i towarzyszy im ona od zawsze. Ukazuje to na przykład ten film:



Według mnie warto nauczyć się właśnie takich rytmów i eksperymentować z nimi, gdyż nasza muzyka przez to może stać się dużo ciekawsza. Polecam łączyć takie rytmy z muzyką europejską, dodawać do swojej gry elementy charakterystyczne właśnie dla takiej muzyki. Warto też brać przykład z mieszkańców Afryki i  wystukiwać rytmy wszędzie gdzie się tylko da - w tramwaju, w pracy czy też w szkole. Ważne bowiem jest to, by ćwiczyć przy każdej możliwej okazji, a nie tylko przy zestawie perkusyjnym. Zaletą gry na perkusji jest właśnie możliwość treningu praktycznie wszędzie i na wszystkim - uderzając palcami lub ołówkiem o ławkę, wystukując rytm na kolanie czy nawet wybijając go stopami gdy czekamy na pociąg. Pamiętajcie - im więcej ćwiczymy tym jesteśmy lepsi!
Polecam również ten krótki film dokumentalny, w którym można zobaczyć, że w afryce nie ma ruchu bez rytmu:



Szukajcie więc różnych inspiracji w muzyce z innych kontynentów, inspirujcie się tą muzyką, a co najważniejsze przełamujcie utarte standardy i własne granice!

poniedziałek, 19 maja 2014

Pierwsze kroki w grze na perkusji, cz. 4



Zestaw perkusyjny nie kończy się na bębnie i werblach. Zestawy różnią się od siebie także używanymi w nich talerzami. Występuje wiele ich rodzajów – o odmiennych typach, kształtach, brzmieniach. Są to okrągłe, metalowe, płaskie przedmioty, które rezonują wskutek uderzenia. Cztery najczęściej występujące rodzaje to:

  1. hi-hat – jest to para talerzy ułożona względem siebie wewnętrznymi powierzchnami, zamontowana na statywie. Talerz górny jest ruchomy, dolny – nieruchomy, ale nie jest usztywniony. Zwykle do gry używa się lewej stopy, dzięki niej kontrolujemy ruch talerzy – łączą się, gdy naciskamy „stopę” i oddalają się od siebie, gdy zmniejszamy nacisk. Dzięki regulacji kąta nachylenia talerza dolnego, możliwa jest zmiana dźwięku przy hi-hacie otwartym i półotwartym. Istnieje pięć sposobów grania.
  2. ride – wydaje bardziej subtelny i głęboki dźwięk niż inne talerze, w dodatku wybrzmiewa on bardzo długo. Zwykle używany do wybijania regularnych wartości rytmicznych. Zazwyczaj gra się na nim poprzez uderzanie pałką w kopułkę.
  3. splash – tworzy dźwięk przypominający plusk wody. Używa się go do wybijania szybko wybrzmiewających akcentów.
  4. crash – podobny do wyżej opisanego splash'a, ale wydaje długo wybrzmiewający dźwięk, który można określić mianem ostrego i agresywnego. Na ogół stosowany w celu wyraźnego zaakcentowania części rytmu.

Dla perkusisty z pewnością kluczowy jest komfort związany z trzymaniem i używaniem pałki perkusyjnej. Są dwa główne sposoby trzymania pałek:

  1. matched grip – pałka znajduje się między kciukiem a palcem wskazującym, kilka centymetrów od jej trzonu. Pozostałe palce owinięte są wokół. Ta metoda pozwala na kontrolę nadgarstka i wygodę.
  2. traditional grip – pałeczka w dłoni niedominującej między kciukiem i palcem wskazującym a na górnej części palca serdecznego. Prawa ręka – tak jak w matched grip.

Tak naprawdę wybór rodzaju uchwytu jest sprawą indywidualną. Perkusista (a nie pałka) ma czuć się dobrze i  swobodnie.

poniedziałek, 12 maja 2014

Pierwsze kroki w grze na perkusji, cz. 3

Zarówno w muzyce jak i w życiu codziennym istnieje zasada: trzeba się rozwijać. Nie robiąc nic, nie nabywając nowych zdolności, umiejętności, zatrzymując się w jednym punkcie nie jesteśmy w stanie osiągnąć wyznaczonych celów. Trzeba przeć do przodu. W kwestii gry na perkusji – gdy zrobimy wszystko, co da się zrobić, nie posiadając instrumentu, należy wykonać krok naprzód – zakupić zestaw perkusyjny, który pozwoli nam na podniesienie rangi umiejętności.

Przed dokonaniem zakupu warto trochę się z tym sprzętem zaznajomić. Perkusja to perkusja – rzekłby ktoś. To błędne myślenie. Każdy sprzęt jest inny – począwszy od marki, materiałów, z jakich został wykonany, przez wielkość, pałki używane do gry, kończąc na różnych strojach, które, jak wiadomo, mają znaczący wpływ na brzmienie instrumentu.

Mimo tego rodzaju różnic, w skład wielu zestawów perkusyjnych wchodzą te same elementy. Są to:

  • bęben basowy – wydaje niski dźwięk, gdy zostanie uderzony młotkiem wprawionym w ruch przez  stopę.
  • werbel – wraz z wielkim bębnem stanowi podstawową część zestawu. Posiada drewniany lub metalowy korpus, dwa naciągi, obręcze przyciskające membrany, sprężyny rezonujące, zestaw śrub napinających naciągi, metalowy lub plastikowy lug i opcjonalnie – tłumik górnego naciągu. Zazwyczaj znany jest ze swojego ostrego dźwięku imitującego kliknięcie i rezonującego, perlistego pogłosu.
  • bębny tom-tom, tzw. tomy: floor tom, mid-tom, high-tom. Najbardziej podstawowy zestaw może posiadać tylko floor tom, a inne – o wiele więcej. Ich zadaniem jest wydawanie dźwięków, które dopełniają i wzbogacają brzmienie.
Dokładna znajomość terminologii perkusyjnej ułatwi tobie zakup a później - ułatwi tobie okiełznanie go.

poniedziałek, 5 maja 2014

Pierwsze kroki w grze na perkusji, cz. 2

Wiesz już, jak poradzić sobie z brakiem sprzętu a także co kryje się pod hasłem „metrum 4/4”. Czas zatem dowiedzieć się czegoś na temat „ósemek”. W skład każdej ćwierćnuty wchodzą dwie ósemki.  Jak liczymy rytm w tym przypadku?

Nie robimy tego według takiego schematu: 1-2-3-4-5-6-7-8, tylko: wybijając rytm dłonią w  równych odstępach czasu mówimy głośno 1-i-2-i-3-i-4-i. Gdy opanujemy pracę jednej dłoni, możemy spróbować wykorzystać też drugą – podczas liczenia ósemek przy wypowiedzeniu „dwa” oraz „cztery” uderzyć w stół/uda obiema rękoma równocześnie. Jest to dobre ćwiczenie, by nauczyć się koordynacji i niesynchronicznej pracy dłoni – oddaje to idealnie sytuację, gdy siedzimy przy perkusji i musimy uderzać w werbel.

Kolejnym etapem nauki jest spożytkowanie jednej (wybranej) stopy. Mianowicie – nadal używać obu dłoni do uderzania nimi o uda, ale dodatkowo, przy wypowiadaniu „raz” oraz „trzy” stuknąć nogą o podłogę. Nazywa się to down beat i odzwierciedla pracę na bębnie basowym. Jeśli potraficie to wykonać należą wam się gratulacje – właśnie gracie prosty rytm w rockowym stylu!

 Nauka gry na perkusji podzielona jest na dwie obszerne kategorie: kształcenie w zakresie rytmu oraz technikę. Rytm możemy szkolić bez konieczności posiadania sprzętu, jednakże jeśli chcesz kształcić technikę to jest to oczywiście niemożliwe. Niemniej jednak ćwiczenia bez zestawu perkusyjnego są niezwykle istotne, ponieważ wprowadzają nas w świat MUZYKI i przedstawiają zarys reguł, którymi ona się rządzi. Takie przygotowanie wpłynie pozytywnie na dalsze kształcenie i sprawi, że będzie ono przebiegało sprawniej i szybciej.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Pierwsze kroki w grze na perkusji, cz.1

W dzisiejszym świecie popyt na perkusistów jest ogromny. To dobry fach. Czy trudno zostać perkusistą? Podstawowe techniki okiełznać można w jedno popołudnie, jednakże aby posiąść prawdziwą umiejętność grania prawdziwej MUZYKI to wymaga o wiele więcej czasu. Aby zostać mistrzem perkusji trzeba pracować wiele lat.

W toku nauki opartej przede wszystkim na licznych i systematycznych ćwiczeniach a tym samym na nabywaniu odpowiednich zwyczajów poznaje się fundamentalną wiedzę, która staje się punktem wyjścia dla zdobywania dalszych kwalifikacji.

Od czego zacząć? - zapytasz. Pierwszym krokiem powinna być nauka rytmu. Bez tego ani rusz.

Aby kształcić się w tym zakresie nie jest konieczne posiadanie zestawu perkusyjnego horendalnych rozmiarów. Tak naprawdę – w ogóle nie musimy posiadać czegokolwiek. W zupełności wystarczą... nasze dłonie umieszczone w okolicach górnej części ud. Zastanawiasz się o co mi chodzi?

Dla wielu osób frustrujące jest to, że mimo posiadania odpowiedniego i kosztownego sprzętu nie potrafią na nim zagrać nawet najprostszego rytmu. Ćwiczenie przy wykorzystania tego, co uzyskaliśmy od Matki Natury, pomoże tobie ustrzec się od nieprzemyślanego wydatku albo raczej - odsunąć zakup perkusji w czasie do chwili, gdy już zapanujesz nad rytmem.

Istotną umiejętności rytmicznego grania jest liczenie ćwierćnut. Istniej wiele sposobów rozbicia taktu – zaczynając naukę, warto przyjrzeć się podstawowemu i najcześciej spotykanemu metrum 4/4, co oznacza, że występują 4 uderzenia w takcie. Wykonując cztery jednakowe uderzenie – jedną ręką o udo, w pozycji siedzącej, otrzymujemy 4 ćwierćnuty.

Początkującym zaleca się głośne liczenie. Ważne jest zachowanie świadomości tego, co się gra i śledzenie rytmu. Mądrym rozwiązaniem jest użycie metronomu wybijającego rytm – w dobie Internetu i smartfonów nie ma z tym problemu – istnieje wiele aplikacji na komputery i urządzenia mobilne.

A zatem: oto twoje pierwsze ćwiczenie i pierwsza porcja wiedzy muzycznej. Grasz na 4/4 uderzając 4 razy jedną ręką w udo. Powtarzaj te 4 uderzenia w nieustającym ciągu zgodnie z uderzeniami metronomu. Pierwsze uderzenie wykonuj nieco mocniej, to co teraz robisz to się nazywa akcent.

A teraz próbuj zmieniać tempo zaczynając od wolnego i przyspieszając je stopniowo. Powodzenia!


czwartek, 20 marca 2014

Jak często ćwiczyć?



Każdy zna powiedzenie "trening czyni mistrza", ale jak często trenować? - tego już nie powiedziano.
Postaram się udzielić odpowiedzi, mam nadzieję, że satysfakcjonującej. Jak ona brzmi? Oczywiście - codziennie!

Gra na perkusji, tak samo jak na każdym innym instrumencie, wymaga dyscypliny, systematyczności i poświęcenia. Bez tego nie jesteśmy w stanie osiągnąć zadowalającego efektu. Każdego dnia powinnyśmy poświęcać na ćwiczenia nie mniej niż 30 minut. Każdorazowe ćwiczenie powinno być poprzeone piętnastominutową rozgrzewką rąk.

 Kolejne przysłowie mówi "Nie od razu Rzym zbudowano." - jaki to ma związek z grą na perkusji? Ogromny - mianowicie, zanim zagramy cały utwór, poćwiczmy proste wprawki i paradidle, które stanowią podstawę gry na tym instrumencie.

Zaczynając naszą przygodę z muzyką, nie zawsze stać nas od razu na zakup sprzętu, na którym moglibyśmy trenować, kiedy będziemy mieli na to czas. Na szczęście nie jest to problem wymagający porzucenia swoich marzeń o zdobyciu umiejętności gry na perkusji. W wypadku, gdy nie posiadamy własnego zestawu, możemy skorzystać z uprzejmości miejsca, w którym pobieramy lekcje - domu kultury, szkoły muzycznej, i tam ćwiczyć bezpłatnie lub za niewielką opłatą.

Trzeba jednak pamiętać, że z pewnością nie będziemy jedynymi osobami, które będą używać dostępnego tam instrumentu, a co za tym idzie - nasz czas będzie ograniczony.  Jeśli to rozwiązanie nam nie odpowiada i  za wszelką cenę chcemy ćwiczyć w domu, o porze przez nikogo nie narzuconej, możemy zastąpić zestaw perkusji padem treningowym i metronomem, a w międzyczasie zbierać pieniądze na perkusję, której nie powstydziłby się John Bonham.



środa, 12 marca 2014

Grajmy na djembe!



Djembe to prosty w konstrukcji bęben który dla osób na nim grających jest sposobem wyrażania siebie, tego co się czuje wewnątrz swojej duszy. Gra na bębnach jest całkowicie niebanalnym, oryginalnym sposobem na relaks. Przez proste (na pozór) uderzenia wydobywa się rytm, powstaje muzyka. A bezpośredni, osobisty kontakt z muzyką daje ogromne możliwości rozwoju wewnętrznego, nie tylko muzycznego. Dla  djembefol’ów, czyli osób grających na tym afrykańskim instrumencie, djembe jest tym, co pozwala wydobyć z siebie i pokazać innym rytm, który wibruje w nich od urodzenia, który im w duszy gra. Pozwala wyrazić swoje emocje, wyżyć się fizycznie, poszerzyć swoje horyzonty muzyczne.


Ze względu na prostą budowę i szeroką skalę rozmiarów, djembe znalazło miejsce dla siebie w wielu rodzajach muzycznych oraz muzycznych sytuacjach. Początkowo używane przez afrykańskie plemiona, znajduje coraz szersze grono miłośników na całym świecie.  Możesz spotkać te bębny na wyjazdach, spotkaniach młodzieżowych, ot, tu ktoś wyciąga gitarę, a ktoś inny - swój bęben. Z nim nawet prosta melodia nabiera od razu innego brzmienia.

Rytm wystukiwany na djembe dostosowujemy do rytmu utworu, możemy go jednak bardzo ciekawie wzbogacić. Robi się jeszcze ciekawiej, gdy liczba bębniarzy jest większa niż jeden, można się wtedy pokusić o ciekawą aranżację, szukać a potem wydobywać interesujące współbrzmienia

Djembe jest fajne! Satysfakcja płynąca z gry jest czymś, czego nie da się ująć w słowa, zwyczajnie - trzeba to przeżyć. Jeśli ktoś chce trochę pobawić się rytmem, przeżyć coś nowego w innym niż do tej pory wymiarze lub po prostu rozpocząć swoją przygodę z muzyką, djembe jest moim zdnaiem naprawdę idealnym wyborem.

piątek, 28 lutego 2014

Pałki raz jeszcze



Podstawowym pytaniem obok "jaką perkusję wybrać?" jest "jakie pałki będą dla mnie odpowiednie?". No właśnie - jakie? Wszystko zależy od techniki gry. Gdy chcemy zagrać głośno, nie powinniśmy wybierać lekkich pałek, ponieważ uzyskanie pożądanej głośności będzie nie lada wyzwaniem.  Z kolei ciężkie pałki nie nadają się do grania bardziej subtelnych partii. Rozsądnym rozwiązaniem będą cięższe pałki do rocka, metalu, etc., a lżejsze np. do jazzu.

Ja jednak polecam używanie jak najcieńszych pałek. Niezależnie od tego, czy grasz ciężkiego rocka wskazane byłoby, żebyś posiadła/posiadł sztukę grania cicho! To jest największa sztuka zagrać na perkusji piano albo pianissimo. Łatwiej jest po prostu "przywalić" z całej siły. Grając siłowo stracisz kontrolę nad swoim brzmieniem, ulecą gdzieś możliwe do zagrania subtelności. Kiedy już opanujesz sztukę grania na perkusji stwierdzisz, że wcale nie potrzebujesz supercienkich pałek żeby zagrać cicho ani supergrubych żeby grać głośno!

Pałki różnią się miedzy sobą grubością, długością, główkami oraz materiałem, z jakiego zostały wykonane.  Najpopularniejszy, często nazywany wręcz uniwersalnym, model to 5A.
Warto podkreślić, że rodzaj pałek będziesz używać, tak naprawdę jest kwestią indywidualną. To my musimy czuć, że pasują nam one do dłoni, że sprawdzają się przy naszym stylu. Z gry powinniśmy czerpać przyjemność i wszystko powinno być tak, jak należy, dlatego odpowiadające nam pałki to podstawa.

Na początku przygody z tym instrumentem, z pewnością nie chcemy wydawać na nie niebotycznie wysokich sum. To, że coś jest tańsze, nie oznacza, że musi być złe. Trzeba tylko uważnie sprawdzić kilka rzeczy zanim dokonamy zakupu.
Po pierwsze: czy pałki mają taką samą długość.
Po drugie: czy ich grubość jest w parze pałek równa (wystarczy to ocenić na oko).
Po trzecie: umieszczenie słoi - powinny być WZDŁUŻ pałki.
Po czwarte: czy występują mankamenty w postaci sęków/wypaczeń.
Po piąte: czy są równo wytoczone - można to sprawdzić przetaczając po równej powierzchni , mocno dociskając dłonią (jak wałkowanie ciasta).

Dobrze wybrane pałki posłużą tobie dłużej i dadzą więcej radości z grania bo będą twoimi partnerami a nie kolejną przeszkodą na drodze do opanowania trudnej sztuki gry na perkusji.

wtorek, 18 lutego 2014

Jakie djembe są dobre a jakie złe i dlaczego?



Instrumentu muzycznego nie można ująć w kategoriach dobry/zły. Wybierając jakikolwiek sprzęt muzyczny zwracamy uwagę na to jak jej wykonany, z jakich materiałów oraz jakie jest jego brzmienie. Należy też zastanowić się w jakim celu go kupujemy, czy do nauki, czy też profesjonalnej gry. Jeśli wybieramy opcję drugą warto zainwestować w sprzęt droższy, lepiej brzmiący.

Przykra wiadomość dla bębniarki lub bębniarza: to nie może być mały bębenek który włożysz sobie do plecaka. Należy też liczyć się z tym, że będzie to bęben większy, powyżej 12 cali średnicy, a tym samym dość ciężki i trudny do transportowania.

Dla bębniarzy początkujących można wybrać mniejszy bęben o średnicy  od 9 do 11 cali. Posłuży on do nauki, w mnejszym stopniu nada się do profesjonalnej gry. Jego zaletą jest mniejszy rozmiar, waga (ok.2-3kg) oraz poręczność, czyli tak naprawdę wygoda użytkowania.  Największym plusem djembe o tej średnicy jest właśnie jego wielkość, która sprawia, że możemy nasz bęben zabierać ze sobą gdzie tylko chcemy grać. 

Pozostają nam jeszcze małe djembe, poniżej 9 cali średnicy. Nie są polecane przez profesjonalistów, chyba, że mają nam służyć jako ozdoba.Dlaczego nie? Lepsza taka dekoracja twojego pokoju niż obraz z jeleniem na rykowisku albo wypchana głowa dzika ;).

Skoro już wiemy coś o rozmiarach, skupmy się na wykonaniu i brzmieniu. Zacznijmy od brzmienia, bo to ono stanowi najważniejsze kryterium kiedy wybieramy instrument. Djembe wydaje trzy podstawowe dźwięki: ton, bas i slap. Sprawdź, bębniarzu miły, czy bas jest wyraźny, a także czy słychać wyraźną różnicę pomiędzy tonem a slapem oraz czy dźwięk jest taki sam na całym obwodzie!

Przechodząc do wykonania, należy zwrócić uwagę na naciąg bębna - skóra z której jest wykonany powinna być dobrze naciągnięta i gładka, bez żadnych wybrzuszeń czy też uszkodzeń (zgrubienia, dziury, pęknięcia). Sprawdź też uważnie linki naciągające. W jaki sposób są plecione? Im gęstszy splot tym większa pewność, że skóra będzie dobrze naprężona.

Korpus, jako kolejny istotny element powinien być wykonany z jednego kawałka drewna (to bardzo ważne! bęben ma wtedy lepsze brzmienie). Warto też zajrzeć do wnętrza bębna - powinno być gładkie, lekko wyszlifowane, natomiast przewężenie znajdujące się pomiędzy nogą a kielichem powinno być nieznacznie kanciaste, nigdy zaokrąglone. Jak sprawdzić gładkość i kanciastość? Zwyczajnie- włożyć rękę do środka. 

Bębniarstwo to fajna zabawa, a z dobrym bębnem, zapewniam ciebie, jeszcze lepsza.
Zapraszam wszystkich na lekcje gry na bębnach w szkole T.Burton.

wtorek, 11 lutego 2014

Jak często zmieniać naciągi w bębnach i dlaczego?



Naciąg perkusyjny jest to nazwa tej membrany, która jest naciągnięta na wierzch (a zazwyczaj także na spód) bębna. Jest dociskana do obręczy/korpusu bębna śrubami zamocowanymi na stalowych obręczach. Od naprężenia tej membrany zależy wysokość wydawanego dźwięku. Mocniejsze naciągnięcie to wyższy dźwięk i na odwrót, słabsze - niższy. Kiedyś były wykonywane ze skór zwierzęcych a obecnie - niemal wyłącznie z tworzyw sztucznych.

Czynnikiem wpływającym tak na żywotność jak i na rodzaj brzmienia jest grubość naciągów. Grubsze dają ciemniejsze brzmienie, mają też dłuższą żywotność od cieńszych z delikatnym i bardziej subtelnym dźwiękiem.

Najczęstszym powodem wymiany naciągów jest ich zużycie mechaniczne. Można je poznać po wyglądzie no i po dźwięku. Brzmienie zużytej membrany jest nieczyste, drażniące. Dla początkującego perkusisty może ono być trudne do rozpoznania ale w miarę nabierania muzycznego doświadczenia wysłyszysz różnicę. Innym powodem może być uszkodzenie mechaniczne, które może wystąpić jako skutek zbyt energicznej lub prowadzonej złą techniką gry, zbyt mocne naciągnięcie membrany bądź wada fabryczna.

Jest jeszcze jeden powód zmiany naciągu: zmiana stylu muzycznego. Gdy decydujemy się na zmianę wykonywanego stylu muzycznego powinniśmy zakupić nowe naciągi, dostosowane do nowego stylu gry. Przecież to od nich zależy brzmienie naszego zestawu perkusyjnego.

Nie można niestety określić jak często należy wymieniać naciągi. Wpływa na to wiele czynników, nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi, czy wymiana ma następować po tygodniu, miesiącu czy też po roku. Regularna zmiana naciągów skutkuje dobrym brzmieniem zestawu perkusyjnego a tym samym ułatwia naukę i muzykowanie czyniąc je przyjemniejszymi dla muzyka oraz dla publiczności.

niedziela, 2 lutego 2014

Jakich pałek używać i dlaczego?


Jak w przypadku wielu innych wyborów, kwestia używania konkretnego modelu jest bardzo indywidualna. Najważniejsze jest tak czy owak aby gra była przyjemnością. Żeby nie walczyć ze sprzętem którego się używa lecz żeby on był dopasowany do naszych preferencji muzycznych i budowy ciała.

Są bardzo różne pałki do bardzo różnych celów, (malety do wibrafonu, pałki do kotłów itd.) zajmę się tutaj tylko pałkami do grania na zestawie perkusyjnym.

Wybór nie jest taki prosty jakby się mogło wydawać. Jeśli chodzi o wykonanie, zwracamy uwagę na rodzaj drewna z jakiego są wykonane, grubość pałek oraz główkę, jej kształt i materiał z którego jest wykonana. Do produkcji pałek używa się głównie drewna grabu, dębu, brzozy oraz drewna hikorowego, te hikorowe są obecnie coraz bardziej popularne ale dość drogie.

Kolor pałek zależy od gatunku drewna ale także od części pnia z jakiego są wykonane.Spotkałam się kiedyś z pałkami w kolorze fioletowym - jest w Brazylii gatunek drewna właśnie w tym kolorze!

Najczęściej używane, a tym samym najbardziej popularne są rozmiary 5A i 5B. A co do marki? jak już mówiłam - to kwestia indywidualna, na początek można spróbować któregoś z tańszych producentów ale w miarę rozwoju swoich umiejętności próbować różnych pałek tak długo, aż trafi się na takie, które tobie najbardziej pasują.

Patrząc na wygląd, można zauważyć różnice w grubości, szerokości, wyważeniu i ciężarze. To od tych parametrów pałek zależy brzmienie twojej perkusji. Pałki grubsze zazwyczaj używane są w muzyce ciężkiej. Natomiast w przypadku muzyki lżejszej np. jazzu stosuje się lżejsze i cieńsze pałki, zakończone także mniejszymi główkami.

I tu prośba i rada: starajcię się używać raczej cieńszych pałek, nie grajcie "siłowo". Prawdziwą sztuką jest grać na perkusji cicho a nie walić w bębny ile sił. Najwięcej czasu spędziłam ćwicząc granie piano. Tak, to naprawdę jest trudne ale - spróbujcie.

niedziela, 26 stycznia 2014

Jak często ćwiczyć? Jak to robić jeśli nie masz w domu perkusji?

Perkusja jak każdy instrument muzyczny wymaga od grającego na nim poświęcenia, czasu i zapału. Ćwiczenie to zajęcie monotonne, męczące ale przynoszące ogromną radość z osiągnięć i umiejętności.

 Nie ma ściśle określonych, zapisanych, nakazanych reguł dotyczących czasu trwania oraz częstotliwości ćwiczeń. Każdy nauczyciel zaleca codzienną grę, trwającą nie krócej niż 30 minut w ciągu dnia. 15 minut nie wystarczy - tyle powinna trwać rozgrzewka. Bo należy rozpocząć od rozgrzania rąk, tak aby były gotowe do grania. Acha: jeśli pałeczki wyślizgują się z rąk bo jesteś zbyt rozgrzana/rozgrzany, należy je posypać talkiem i można wrócić do ćwiczeń.

Zanim przejdziemy do konkretnych utworów, watro poćwiczyć proste wprawki i rudymenty werblowe (paradidle), stanowiące podstawę gry na perkusji.

A co zrobić jeśli nie możemy sobie pozwolić na posiadanie własnej perkusji, czy to ze względów mieszkaniowych, czy też finansowych? Zaprzestać gry? Oczywiście, że nie!! Jest na to pomysł. Można zacząć od najtańszego sposobu, czyli korzystania z instrumentu w szkole muzycznej lub domu kultury, tam gdzie pobieramy lekcje. Zazwyczaj można to robić bezpłatnie lub za niewielką opłatą, tak jak np. w Szkole T.Burton, minusem jest za to pora możliwych ćwiczeń do której trzeba się dostosować. Zazwyczaj jest bowiem tak, że nie jesteśmy jedynymi chętnymi.

Jest też inny sposób. Pozwalający na grę o każdej porze dnia i nocy (jeśli tylko ma się wyrozumiałych sąsiadów). Zamiast kupować cały zestaw perkusji, można kupić tzw. pad treningowy lub, lepiej, zestaw takich padów. Zestaw padów to rzecz już nieco droższa, zastąpić taki zestaw można perkusją elektroniczną lecz - bez elektroniki ;).W tej sytuacji potrzebujemy oprócz pałek jeszcze metronom oraz odpowiednie siedzisko. Bez siedziska dasz radę, możesz siedzieć na kuchennym taborecie ale bez metronomu - nie dasz rady opanować tego co w grze na perkusji najważniejsze - równego a przez to mocnego jak bicie serca rytmu.