piątek, 20 grudnia 2013

Perkusja akustyczna czy elektroniczna?

Odpowiedź na postawione w tytule pytanie nie jest wcale taka prosta. O wyborze między perkusja akustyczną a elektroniczną decyduje wiele czynników wśród których te o naturze artystycznej są, niestety, drugoplanowe.

Wiadomo, że perkusja elektroniczna nie stwarza takich możliwości jak akustyczna. Jeśli chodzi o dynamikę (czyli panowanie nad poziomem głośności) w perkusji elektronicznej nie ma zależności stopnia głośności od siły uderzenia w bęben czy talerz. Jeśli chodzi o barwę dźwięku perkusja elektroniczna ma ograniczone możliwości zróżnicowania jej zależnie od miejsca uderzenia - bliżej czy dalej od punktu centralnego. Możliwości ekspresji są dość ograniczone ale to nie one decydują o wyborze perkusji elektronicznej jako instrumentu który początkujący perkusista kupuje i na którym ćwiczy.

Decydujące znaczenie, niestety, ma poziom odporności sąsiadów na hałas. Mimo licznych ograniczeń perkusja elektroniczna ze słuchawkami "hałasującymi" tylko ćwiczącemu perkusiście często jest jedynym akceptowanym przez otoczenie rozwiązanie.

Lepszy rydz niż nic.

Tu rada dla ćwiczących na takim właśnie sprzęcie: ściągnijcie słuchawki! Jasne, że to miłe pohałasować, mając jednak świadomość różnic między perkusją elektroniczną i akustyczną nie spędzajcie zbyt wiele czasu korzystając z brzmień generowanych elektronicznie, brzmień na których dynamikę i barwę nie będziecie mieli wpływu. Większość czasu spędzajcie ze swoją elektroniczną perkusją używając jej bez słuchawek i grając na niej jak na zestawie padów do ćwiczeń.

Słychać będzie słabo ale będzie to akustyczne granie, łatwe potem do przełożenia na grę na prawdziwej perkusji akustycznej z wszelkimi jej właściwymi niuansami dynamicznymi i brzmieniowymi.

Elektronicznej perkusji słuchanej przez słuchawki lub nagłaśnianej sprzętem PA używajcie zaś tylko w razie potrzeby zaprezentowania swojego talentu innym osobom. W końcu coś się należy rodzinie i waszym fanom.

http://www.uczymymuzyki.com.pl/4-nauka-lekcje-gry-na-perkusji

niedziela, 8 grudnia 2013

Gra na perkusji dla amatorów

Na moim facebooku napisał do mnie rozczarowany pierwszymi lekcjami gry na perkusji 26-latek.

Pierwsze lekcje upłynęły mu pod znakiem nużących ćwiczeń kończących się każdorazowo obietnicami zagrania czegoś kiedy już je opanuje w stopniu pozwalającym na uczynienie następnego kroku. Zrezygnował w końcu z usług swojego nauczyciela który najwyraźniej nie znalazł zrozumienia dla celu w jakim jego uczeń zdecydował się na przystąpienie do nauki - zaznanie rozrywki i przyjemności.

Można grać na perkusji bez konieczności uprzedniego przebijania się przez lata ćwiczeń na werblu i nie mając do perfekcji doprowadzonej sztuki grania paradidli. Jeśli grasz dla przyjemności poszukaj nauczyciela który potrafi odejść od akademickiej sztampy i pokaże tobie kilka prostych rytmów oraz przejść. Nie każdy z nauczycieli musi być taki jak ten na którego się natknąłeś, nie każdy będzie żądał wielu godzin codziennych ćwiczeń na które przecież nie masz czasu - wszak uczysz się albo pracujesz.

Nie jest tak, że nauczyciel o akademickim wykształceniu na 100% będzie zamknięty na twoje potrzeby. Wielu z nich potrafi zrozumieć, że grasz dla własnej przyjemności traktując muzykę jak hobby. Nie wszyscy sa tacy jak nauczyciel na którego się natknąłeś, szukaj dalej i nie poddawaj się.

Muzyka jest dla wszystkich, nie tylko dla zawodowców z gruntownym wykształceniem.